Koszula na wymiar do kupienia w 100% on-line? Precyzyjna miarka krawiecka w Twoim telefonie? Gdy pierwszy raz usłyszeliśmy pomysły stojące za (przyszłą) marką TYXO, byliśmy mocno zaintrygowani. Nie wiedzieliśmy jeszcze wówczas, że ta ciekawość da początek kilkunastu miesiącom wytężonych prac i zupełnie nowej, innowacyjnej marce, która ma szansę odmienić sposób, w jaki kupujemy ubrania. My zaś po drodze poznamy różnicę pomiędzy MTM a bespoke, dowiemy się, jak zmierzyć sylwetkę na podstawie zaledwie dwóch zdjęć, i odkryjemy, jak lepiej podwijać rękawy koszuli (tak, jest na to sposób!).

Zacznijmy jednak od początku. Inspiracją do stworzenia biznesu opartego na szyciu koszul Made To Measure w oparciu o pomiary wykonane za pomocą aplikacji mobilnej była prosta obserwacja – polscy mężczyźni mają problem z zakupem dobrze leżącej koszuli. Co więcej, nic w tym dziwnego. Wybór spośród kilku rozmiarów koszul prosto z wieszaka to tak naprawdę ułuda, biorąc pod uwagę to, jak mocno różnimy się od siebie. Jeśli tylko liczymy kilka centymetrów więcej niż wskazuje statystyka, mamy nieco „boczków” albo wprost przeciwnie, nasze ramiona i bicepsy to namacalny dowód godzin spędzanych na siłowni – w sklepowej przymierzalni możemy napotkać na nie lada problem. Właśnie taki był pierwotny zamysł stojący za TYXO. Rozwiązanie problemu za pomocą nowych technologii. My postanowiliśmy pójść o krok dalej.

Nie tylko funkcja, ale też emocje – strategia marki

Na etapie prac analitycznych i koncepcyjnych stało się dla nas jasne, że ograniczenie pozycjonowania nowej marki do elementów czysto funkcjonalnych to błąd. Dlaczego?

Z jednej strony mieliśmy przed sobą oczekiwania potencjalnych klientów, ich potrzeby, możliwości i postawy. Na bazie researchu i badań jakościowych doszliśmy do jednoznacznych wniosków. Aby pokonać próg wejścia związany z ceną, czasem oczekiwania i barierą nowości, debiutująca na rynku marka musi zaangażować swoich odbiorców na poziomie emocjonalnym, budując swoją pozycję wokół pozytywnej motywacji zakupowej.

Z drugiej natomiast coraz wyraźniej rysował się w naszych głowach szereg cech budujących unikalny charakter nowego przedsięwzięcia. Startupowy sznyt, wyjątkowe doświadczenie mierzenia za pomocą aplikacji i wyzwanie rzucone odzieżowym gigantom… Kwestionowanie status quo i łamanie zasad były wpisane w DNA powstającego brandu na długo przed tym, zanim zdążyliśmy je nazwać w ramach szeregu warsztatów strategicznych i spotkań projektowych. Naszym głównym zadaniem było więc wydobycie tych cech i wartości, a następnie stworzenie na ich bazie spójnego systemu komunikacji marki.

Złam kod i stwórz swój własny – naming i brand design

Bazując na wypracowanych założeniach wiedzieliśmy już, o jaki look & feel nam chodzi. Pragnęliśmy opowiedzieć historię koszul szytych dla konkretnej osoby, w których można poczuć się swobodnie w każdej sytuacji. Historię innowacji, która nie jest tylko pustym gadżetem, ale drogą do personalizacji i poczucia niezależności. Chcieliśmy podkreślić dbałość o detal i udowodnić, że jakość zawsze wygra z ilością.

Tak powstała nazwa TYXO. Od tego momentu sprawy nabrały rozpędu.

TYXO jako znak rozpoznawczy marki z pogranicza mody, technologii i stylu życia zyskało wkrótce wyjątkowy, minimalistyczny system identyfikacji wizualnej. System ten został następnie wdrożony we wszystkich nośnikach, od strony www i aplikacji, po etykiety i markowe fiszbiny do kołnierzyków koszul. Każdy punkt styku, każde miejsce kontaktu z odbiorcą zostało precyzyjnie zaprojektowane, aby współdziałać w budowaniu pożądanego wizerunku marki. O poziomie dbałości o detale niech świadczy fakt, że na potrzeby projektu powstał specjalny alfabet szyfrowy, który stanowi rozwinięcie idei stojącej za hasłem marki: „Break the code”.

W trakcie prac szczególną uwagę zwracaliśmy na jeszcze jeden aspekt osobowości marki – zrównoważone podejście do mody. TYXO w samej swojej istocie stawia na świadomą konsumpcję i lokalną produkcję w duchu zero waste, unikając przy tym szycia setek niepotrzebnych ubrań. Ten sposób myślenia był dla nas drogowskazem przy projektowaniu sytemu pakowania koszul TYXO, w którym wykorzystaliśmy proste, naturalne materiały i ograniczyliśmy do minimum użycie folii.

I’ll do it my way – mocny debiut

Wprowadzenie marki na rynek poprzedzała sesja zdjęciowa, w ramach której zaprezentowaliśmy dopasowanie koszul TYXO do różnych sylwetek i różnych typów męskiej urody. Powstał również spot video, który stał się ważnym elementem m.in. strony www. Wszystko to, aby wprowadzić odbiorców w świat przeżyć, który ułatwi zapamiętanie marki i odróżnienie jej od tradycyjnych konkurentów.

Kiedy wszystko było już dopięte na ostatni guzik, przyszedł czas na wielką premierę. Zgodnie z przygotowanym planem komunikacji skupiliśmy się na najbardziej efektywnej kombinacji działań digital i media relations, budując rozpoznawalność nowej marki w kluczowych dla nas grupach docelowych. Aktywnie prowadzony i promowany content marketing na Facebooku i Instagramie stopniowo, ale skutecznie realizuje nasze główne cele: zaznajomienie odbiorców z nową marką, zbudowanie zaangażowania i zachęcenie do pierwszego zakupu oraz nienachalną edukację na temat męskiej mody. Teraz, gdy piszemy te słowa, TYXO nabiera rozpędu, a marka gości m.in. na łamach magazynu Men’s Health. W planach na najbliższą przyszłość mamy m.in. współpracę z influencerami oraz wyłonienie ambasadorów marki. Jedno jest pewne – będzie się działo!